poniedziałek, 26 sierpnia 2013

PROLOG

Highland, Kalifornia 1996 r
                
               Annabel pochyliła się nad drewnianym łóżeczkiem. Spojrzała na pulchną, rumianą twarz małej dziewczynki, która właśnie zasnęła. Była zmęczona całym dniem. Nie miała pojęcia ile czasu i energii potrafi zająć małe dziecko. Lecz jej to nie przeszkadzało, była po prostu szczęśliwą, młodą matką.  
                Zamierzała właśnie wziąć relaksującą kąpiel, gdy usłyszała jakieś odgłosy dochodzące z dołu. Szczelniej otuliła małą dziewczynkę kocykiem i ruszyła w stronę dźwięku. Wszystko wyglądało normalnie,  nie zauważyła nic niepokojącego. Pomyślała, że zmęczenie daje o sobie znać i podświadomość zaczyna płatać figle, gdy nagle dostrzegła mężczyznę siedzącego na fotelu w salonie.
                Wszędzie było ciemno, ale z łatwością domyśliła się kim jest i po co tu przyszedł.
                – Witaj, Annabel – powiedział grubym głosem. – Na pewno zdążyłaś się stęsknić. – Poczuła jego obleśny oddech na twarzy, gdy znalazł się przy niej.
                – Co ty tutaj robisz? – Starała się nie okazywać strachu, kiedy nachylił się i zaczął ją lustrować swoimi czerwonymi ślepiami.
                – Doskonale wiesz dlaczego tu jestem. Przyszedłem po to co moje.
                Annabel prychnęła ze złością.
                – Nigdy jej nie dostaniesz!
                – Czyżby? Jedną już mam, brakuje mi tylko jej.
                W oczach kobiety zalśniły łzy.
                – Dostaniesz ją jedynie po moim trupie! – krzyknęła mu prosto w twarz.

                – Chciałem to rozegrać ugodowo, ale skoro nie dajesz mi innego wyjścia... – Roześmiał się złowrogo i rzucił na kobietę.


***

To było moje pierwsze opowiadanie jakie publikowałam,
ale jakoś nie wyszło.
Więc wstawiam parę poprawek i zaczynam od nowa :)
Mam nadzieję, że opowiadanie przypadnie wam do gustu. 
No zobaczymy :)
Pozdrawiam,
 Lexie

7 komentarzy:

  1. Prolog mnie zaciekawił. Z tytułu bloga wiem, że będzie coś o aniołach, które tak lubię. Jestem ciekawa kim jest ten nieznajomy i czy on jest ojcem dziecka. Będę musiała trochę poczekać na te odpowiedzi.
    Życzę mnóstwo weny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uuu widzę że ciągniesz dwa opowiadania na raz - ambitnie ;)
    Prolog jest git, zobaczymy co będzie dalej. Fajny klimat. Ostatnio każdy z tym fantasy :( Zobaczymy, może i ja się w końcu przekonam...? Jak na razie prolog mi się spodobał.
    Niegrzecznie byłoby nie wspomnieć o grafice bloga - jest świetna, dodaje uroku i klimatu wszystkiemu.
    Zajrzę tu jeszcze, powodzenia! ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zgadzam się z osobami wyżej ;P
    Życzę dużo weny i pozdrawiam ;*
    PS. Jakby co ja nie potrafie pisać komentarzy xD

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny prolog ! Coś tak czuję, że będzie to moje ulubione opowiadanie fantasy :)
    Mam nadzieję, że rozdziały będą tak samo świetne jak prolog.:)
    Życzę mnóstwo weny !! :D I abyś pisała tak samo długo jak ja :)


    Całuski ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. Hej. Mam nadzieje, ze dasz rade prowadzic dwa blogi jednocześnie. Jesy to spore wyzwanie. Ja z jednym sobie nie radze :p
    Ptolog bardzo fajny i intrygujacy. Jak bede na komputerze to oczywiscie zaopserwuje. Pisanie na telefonie komentarzy jest wystarczajaco trudne. Czekam na pierwszy rozdział. Jestem na prawde ciekawa kim jest ten facet.
    Pozdrawiam Kilulu.

    OdpowiedzUsuń
  6. Super prolog :) Ciekawe czy poradzisz sobie z pisaniem dwóch blogów, bo ja bym nie umiała. Kim jest ten facet?
    Czekam na 1 rozdział. Obserwuję. Pozdrawiam i życzę weny :**

    OdpowiedzUsuń
  7. Zaciekawiłaś mnie :)
    Bardzo mi się podoba :)
    Zapraszam do mnie na http://miloscktoraniepowinnaistniec.blogspot.com/
    Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń